Tyler Durden
Tyler Durden? Postać znana, może nie dla wszystkich. Wydawałoby się zwykły koleś, jakich pełno na ulicy. Zaraz, zaraz, on nie jest zwykły. Dlaczego?
Wielu z was kojarzy tę postać z filmu ,,Fight Club'', na podstawie książki o tej samej nazwie. Tyler jest szczęśliwym człowiekiem mimo, że jest sprzedawcą mydła, mieszka w ruderze, nie ubiera się w Armanim ani Hugo Bossie, a nawet nie ma samochodu. Więc co czyni Tylera szczęśliwym skoro nic tak naprawdę nie ma?
Wolna wola, dar od Boga, którzy wykorzystują naprawde nieliczni, on wykorzystuje doskonale.
Wszyscy są od czegoś uzależnieni. Najczęściej od alkoholu, narkotyków, nikotyny, pieniędzy. Ale po tym filmie uderzyło to we mnie z siłą 200 bomb nuklearnych. Jesteśmy prawie wszyscy uzależnieni od strachu. I niby kurwa dlaczego? Boimy się, że umrzemy, boimy się bólu i cierpienia, jak i tak nas to spotka. Jesteśmy kropką na osi czasu, a nam wydaje się, że zawsze będziemy w centrum uwagi, i naszym zachowaniem nie należy narażać się na krytyczne komentarze ze strony wszechwiedzących sąsiadów, znajomych, i nauczycieli, którzy mówią, że możesz być kim zechcesz, jednak kierują nas w zupełnie odwrotną stronę. Oni tak naprawde sami są uzależnieni od strachu, a myśl, że ktoś inny może nie być wzbudza w nich na początku zazdrość, potem jednak przeradza się w podziw. Samym myśleniem, że możemy się pomylić, że się zbłaźnimy i poniżymy, wprowadzamy się w błąd. (,,Powiem konkretnie jak w filmie - ,, uświadom sobie, że pewnego dnie umrzesz'' - zawsze sobie wmawiamy, że mamy jeszcze dużo czasu, że jeszcze zaszalejemy. A może to ostatnia noc twojego życia, więc baw się i szalej. Bo gdy śmierć nieustannie się do ciebie uśmiecha, musisz odwzajemnić uśmiech inaczej będziesz tchórzem do końca życia''.) Tyler nie kupował nie potrzebnych pierdół, które wciskali mu akwizytorzy, kolorowe gazety i reklamy w TV. Był dzięki temu szczęśliwszy, bo nie musiał się martwić o to czy te pierdoły, będą potem całe, choć i one tak prędzej czy poźniej się rozwalą. Chodził pewnym krokiem, ubierał się w zwykłe ciuchy, które mógł kupić na balcerku. Jego osobowość przysłaniała wszystkie zewnętrzne cechy. Robił to co chciał robić, miał jaja i odwage na to, a przy tym dobrze się bawił. Dla niego była to rzecz oczywista, bo nie musiał się nikomu podlizywać, dbać o swój wizerunek wśród lokalnej społeczności, taki wizerunek człowieka wolnego sam wykształtował, i każdy o tym wiedział. Był liderem, bo chciał nim być, był jak wielki magnez przyciągający małe kawałki metalu, które zobaczyły w nim człowieka, który był taki jacy oni sami chcieliby być. Stworzył własny świat do którego wszystkie kobiety i mężczyźni chcieli się dostać, a że było to trudne starali się jeszcze bardziej. Przełamał bariere, którą większość ludzi nie przekroczy nigdy - bariera strachu, dzięki czemu nigdy z nim byś się nie nudził, był nieprzeciętny, genialny, miał własną wolę, własne zdanie, charyzmę, i to go wyróżniało, dzięki czemu był wielki. Jeśli przełamiesz tą barierę nie będziesz tylko statystyką, będziesz jak Tyler Durden. Więc przełam tą barierę przyjacielu, tak małą i wielką zarazem. Staniesz się wolny i szczęśliwy...
Tyler: 'All the ways you wish you could be, that`s me ! I look like you wanna look, I fuck like you wanna fuck, I am smart capable, and most importantly I am free in all the ways you are not.'
Dodaj komentarz